Zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń do konkursu „Uruchom fantazję”.
Zapraszamy do głosowania za pomocą lajków.
Głosowanie trwa do 31 maja 2024 r.
Ogłoszenie Wyników Konkursu
Nadesłane zgłoszenia
Można oddać jeden głos dziennie na każde zgłoszenie.
Cześć! Razem z moim chłopakiem jesteśmy parą bardzo aktywną fizycznie, a nasze aktywności to 3 razy S: sport, seks.. i spacery :) Chciałabym zrobić mu niespodziankę. Założyć kusą spódniczkę, wsunąć w siebie wibrator wygrany w konkursie i ruszyć na dłuugi spacer naszą ulubioną ścieżką w miejskim parku. Nie będzie wiedział kiedy uruchomię naszego nowego przyjaciela :) Kiedy będzie już naprawdę gorąco, szepnę mu na ucho co się dzieję. Jestem pewna, że mnie nie zawiedzie i zboczymy na chwilkę ze szlaku ;)
Marzycielka (Łódź)
I chociaż moim miastem jest Częstochowa, najlepiej się czuję w mojej Bratysławie. To tam odnajduję to, czego mi w kraju brakuje, luz, spontan i dobrą zabawę.Gdybym tylko mogła, przeprowadziłabym się na stałe do Bratysławy, ale jak na razie jest to niemożliwe. Wielka uciecha na wysokości, nie ma nic lepszego niż dawka przyjemności, wysoko ponad 90 metrów w górę, podziwiam, spoglądam i w końcu eksploduję, bo taki orgaźmik na wysokości, to coś lepszego od każdej miłości, czując się prawie jak ptak, odczuwam bodźców zmysłowy smak.
mmoly (Częstochowa)
Znajduję się na malowniczym szlaku górskim w Tatrach, otoczony/a zapierającymi dech w piersiach widokami szczytów i lasów. Słońce już zachodzi, a światło zachodzących promieni delikatnie rozświetla górskie szczyty. W powietrzu unosi się przyjemny chłód wieczoru, a świeży zapach sosnowych lasów dodaje atmosferze romantyzmu. W takim magicznym otoczeniu wibrator spacerowy stałby się doskonałym towarzyszem do odkrywania przyjemności w naturze. Podczas spokojnego spaceru po ścieżce górskiej, jego delikatne wibracje idealnie pasowałyby do subtelnego szumu wiatru i śpiewu ptaków. Można by zanurzyć się w chwilach relaksu, z dala od zgiełku codzienności, czerpiąc przyjemność z połączenia z naturą i własnych zmysłów. Wibrator spacerowy zapewniający dyskretne i bezpieczne doznania pozwoliłby na eksplorację intymności w pięknym otoczeniu górskiej przyrody, tworząc niezapomniane wspomnienia i intensywne doznania.
Paulineee (Grudziądz )
Moim idealnym miejscem byłoby wejście na samą górę Pałacu Kultury, kiedy wszystkie światła już zgasną i wykorzystanie pięknej chwili na użycie wibratora spacerowego:)) Myślę, że byłoby to jednocześnie połączenie adrenaliny z pięknymi widokami, które mogą nawoływać do wszelkich fantazji. Najlepiej by było jakby w tle leciała jakaś przyjemna muzyczka a warunki byłyby nietuzinkowe ale wciąż wygodne i dające satysfakcję. Oczywiście taką chwilę fajnie byłoby dzielić z kimś kto mógłby mi towarzyszyć;) Wrażenia byłyby niesamowite i przygoda niezapomniana.
supergigapusia3000 (Warszawa)
Najchętniej używałabym wibratora spacerowego podczas moich wieczornych, relaksacyjnych wędrówek. Jedną z atrakcji jaką mijam po drodze jest Jednostka Brygady Zmechanizowanej Wojska Polskiego. Szczególnie upodobałam sobie spacery przy jednostce podczas wiosennej i letniej aury. Wtedy to, zakładam jak najbardziej seksowne stroje i krok po kroczku paraduje tak przy stacjonujących tam żołnierzach. Najczęściej zakładam bluzki z dużym dekoltem, spódniczki mini i szpilki, by każdy mój krok był dobrze słyszalny. Niekiedy zakładam to tego pończoszki tak, by przy każdym kroku widać było koronkowy pas. Kocham te spojrzenia „wygłodniałych” chłopaków, którzy jednocześnie nie szczędzą sprośnych żartów na mój temat. Zawsze, kiedy jestem już na końcu tej drogi, mam wielką ochotę na seks, a moje ciało jest rozgrzane do granic możliwości. Byłoby ciekawie takie wędrówki praktykować z wibratorem spacerowym. Jakież zdziwienie musiałoby być żołnierzy, kiedy to w pewnym momencie musiałbym przystanąć, gdyż osiągnięty orgazm nie pozwoliłby mi postawić kolejnego kroku.
Szpila (Lublin)
Chętnie takiej zabawki użyłbym w samym centrum miasta, żona lubi dreszczyk emocji i z podobnych rozwiązań korzystaliśmy i korzystamy. Poprzednie zabawki stały się już za mało wystarczające, już nie doprowadzają jej do takiego stanu jak za pierwszym razem… z nowym przyjacielem poszlibyśmy na spacer wieczorną porą zatłoczonym „deptakiem” łódzkim zwanym ul.Piotkowska. Randka zaczęła by się delikatnie, co jakaś niespodziewana chwilę przypominałbym jej, że nie przyszliśmy tu tylko podziwiać kamienicę, przeciskać się między ludźmi czy zjeść i napić się. W połowie wieczoru zabawa się rozkręca, widzę po jej ruchach i wzroku, że chce przejść dalej i dalej ale jednocześnie wie, że musi zachować pozory! Po krótkim spacerze kolacja z winkiem w ulubionej pizzeri. Tak tam już nasza mała zabaweczka powoli się rozkręca! Ona czeka wyczekuje tego momentu gdy na chwilę wibracje zwiększają się już prawie do maksymalnego poziomu po czym nastaje cisza. Irytuje Ją to bardzo ale przecież ta zabawa na tym polega, że to ja mam kontrolę i czekam na ten moment gdy np: będzie ktoś koło niej przechodził. Albo kelner zapyta czy nie dolać wina. Nakręceni już nasza „zwyczajna” randka płacimy i idziemy dalej. Kilka shotów w pobliskim barze, tak tak dodam że ledwo je wypija pokazując tylko jak bardzo czeka na kulminacyjny moment. Znowu zabawka wyłącza się a godzina wskazuje na to że został przedostatni element wspólnego wyjścia. Wchodzimy do klubu, w zasadzie nic specjalnego: Łódzki teatr ale mimo wszystko i tak lepsze to niż inne kluby w okolicy. Płacimy za wejście i przechodzimy powoli do baru, szybki drink i to teraz ona przejmuje kontrolę. Doskonale wie co lubię jak lubię i w prezentowaniu siebie jest królową. Widzę spojrzenia, obczajki… przecież wiadomo jest w czarnej welurowej obcisłej i zarazem krótkiej sukience. Lubi to, uwielbia adorację i jak zaczynam robić się zazdrosny… klub jest naprawdę zatłoczony tańczymy, ocieramy się między ludźmi. Ona prowokuje cały czas… wie o tym że to ja zawsze przegrywam, że to ona potrafi zmanipulować sytuację gdzie mężczyzna od samego początku czuję się jak celebryta, król … władca jej losu.. ale ona zmienia to owija wokół palca mnie, tak samo barmana który polewa podwójny alkohol w cenie pojedynczego. Kusi strasznie, nie wytrzymuje i puszczam ją wraz z najmocniejszymi wariantami zabawy jakimi może pochwalić się nowy przyjaciel. Tańczy dalej, na początku nie daje po sobie poznać ale po chwili widać. Tak mamy finał wiesza się na mnie, wiruje, tańczy ociera o mnie i przypadkowo a może nie innych facetów i kobiety na parkiecie jakby chciała zaprosić ich wszystkich na zabawę która przeniesiemy do domu. Mijają kolejne minuty ona nie wytrzymuje namawia mnie na koniec dzisiejszej wędrówki wychodzimy w taksówce nie ma już takich fajerwerków ale kierowca doskonale wie, że jest po kilku głębszych, spogląda co jakis czas w lustro a mnie przechodzi dreszczyk… czy on widzi gdzie ona trzyma ręce? Domyśla się że właśnie na tyle jego samochodu kobieta przeżywa niesamowite emocje. Najchętniej rozebrałaby się i wykorzystała zarówno mnie jak i taksówkarza ale powstrzymuje się. Przed wejściem do taksówki jej sukienka była już tak podwinięta, że zabawka była praktycznie widoczna. Ten dreszczyk emocji, zabawa ze jesteś wśród ludzi. Wiesz że nie możesz krzyknąć jęknąć rzucić się na partnera… właśnie po to zostały stworzone te zabawki! Po powrocie zamykamy drzwi i tu dalej wiadomo… nigdy nic na nią tak nie działało jak zwykła zabawka … sterowana telefonem :D
NiekompletnieKompletni (Łódź)
Moje miejsce to plaża o zachodzie słońca. Romantycznie, wyjątkowo i może być zmysłowo i bardzo namiętnie. Nawet w pojedynkę. Mieszkam w miejscowości położonej nad Zalewem Wiślanym. Po wyjeździe turystów cala plaża należy do mnie. Spacery o każdej porze roku w pojedynkę to coś wspaniałego. Można skupić się tylko na sobie. Ciekawym doświadczeniem byłoby użyć gadżetu podczas spaceru w tym właśnie miejscu. Zdjęcie zrobione w tym tygodniu, bywają takie urokliwe zachody słońca. A można mieć wszystko - ucztę dla oka i rozkosz dla ciała.
Zołza (Frombork)
Wiosenne dni , letnie upalne dni. Moja fantazyjna przygoda się zaczyna. I prowadzą do lasku za stadionem . A tam krzaczki i ławeczka , leśna polaneczka. Swoje fantazje erotyczne nie tylko samemu Ale i drugą osobą . Zboczuszkach o tych samych fanrwzjach. Erotycznych. Wibratorek był by dopelnieniem i piękną przygodą . Idealna pora na igraszki z użyciem wibratora. Ten lasek idealny na igraszki i fantazje we dwoje Ale i samemu. Na zaloty i przygody. Ty i ja i wyfantazja będzie trwać A wibratorek będzie nasz.
Silenco1978 (Bytów)
Spacerując po pobliskim lesie, chcę korzystać z wibratora spacerowego, ponieważ chcę cieszyć się jeszcze bardziej intensywnymi doznaniami natury. Dzięki jego delikatnym wibracjom, będę w stanie poczuć każdy kamień pod stopami, usłyszeć każdego ptaka śpiewającego w oddali i doświadczyć każdy promień słońca przenikający przez gęste liście drzew. To niezwykłe połączenie przyjemności z aktywnością fizyczną sprawi, że mój spacer stanie się niezapomnianym doświadczeniem, pełnym bodźców i emocji. Połączenie natury z technologią doda mi energii, siły do rozprawiania się z moimi problemami i pozwoli na jeszcze głębsze zanurzenie się w otaczającym mnie świecie. Dlatego nie mogę się doczekać, aby wypróbować wibrator i poczuć się jak wolny ptak w gęstwinie zagrożeń!
Zosiaaa (Stalowa Wola)
Zdecydowanie mam ochotę użyć go podczas corocznego grzybobrania. Kiedy pojawią się pierwsze grzyby całą rodziną udajemy się do lasu, rozpraszamy się po lesie i szukamy igły w stogu siana. Czasami praca bywa naprawdę żmudna. Już na samą myśl o tym subtelnym urządzeniu, które w rytm moich rozkazów sprawia mi rozkosz, czuję ogromne podniecenie. O ileż przyjemniejszy byłby ten spacer po leśnej gęstwinie wśród pająków, owadów i pajęczyn. Moje ciało już pręży się na samą myśl. Z tym małym urządzeniem pokochałabym zbieranie grzybów a moi bliscy nie musieliby mnie namawiać na kolejne zbiory.
Mijaaa (Stalowa Wola)
Kiedy mój misiek dostał wyrok w zawiasach złożył mi obietnicę, że zacznie być grzeczny. Niestety chociaż dupa z niego niezła, to rozumem nie grzeszy, i teraz siedzi w siedlezkim zakladzie karnym. Możemy się widzieć, ale tylko przez szybę, więc zero jakiegokolwiek dotyku. A ja z tęsknoty aż się zwijam i wiem, że to samo dzieje się z nim! Znam jednak sposób, żebyśmy mogli połączyć się na nowo mimo tych wszystkich szyb, krat i murów. Wystarczy tylko że po cichu uda mi się mu przesłać niewielki pilocik…
Agatka (Siedlce)
Na przyjęciu na świeżym powietrzu, w otoczeniu przyjaciół, trzymałem w ręce mały pilot do wibratora spacerowego, który moja żona dyskretnie ukryła w swojej bieliźnie ;) Było to nasze małe sekrety między nami, podczas gdy inni rozmawiali i śmiali się przy stole. Delikatnie nacisnąłem przycisk, zmieniając intensywność wibracji, obserwując, jak na jej twarzy pojawia się subtelny uśmiech. Nikt nie miał pojęcia, co się dzieje, a my nadal bawiliśmy się z innymi, jakby nic się nie działo. Wiedziałbym, że moja żona czerpie z tego radość, a ja miałem kontrolę nad sytuacją, ukrywając ją w otoczeniu ludzi. ;) To dodawało pikanterii naszej relacji, a impreza stała się bardziej ekscytująca dzięki temu subtelnemu sekretowi. :D
Gatatek90 (Kraków)
Podczas wędrówki w Alpach, chciałabym poczuć ekscytację na myśl o spacerze na plaży z moim wibratorem! Wyobraziłam sobie, jak stąpam po skałach i ścieżkach mijając innych turystów, z delikatnym uśmiechem na twarzy. W ręce trzymam mały pilot, dyskretnie ukryty w kieszeni mojego sportowego stroju. Każde kliknięcie zmienia moc, a ja kontroluję tempo tak, by zachować równowagę między przyjemnością a niewidzialnością. Gdy słońce powoli zachodzi, a fale delikatnie uderzają o brzeg, czuję dreszcz emocji, wiedząc, że nikt nie domyśla się mojej małej tajemnicy. Myślę, że wtedy ta wędrówka w Alpach stałaby się czymś więcej niż tylko zwykłą wyprawą na świeżym powietrzu!!
Marysia1980 (Mazowsze)
Obie z partnerką chętnie przechadzamy się toruńską starówką wieczorową porą. Niestety od czasu do czasu pojawiają się na niej wojownicy o odnowę moralną narodu polskiego. Choć tego typu przejawy braku zrozumienia są dla nas przykre, to dźwięk modłów wygłaszanych przez gorliwych katolików wzbudza w nas niespotykane pokłady miłości i pożądania, napędzane przekorą i buntem. Stojąc przed tego rodzaju zbiorowiskami nie możemy powstrzymać się przed ostentacyjnym trzymaniem się za ręce i dawaniem sobie buziaków – wszystko w granicach dobrego smaku, aż do powrotu do domu 😉Ale dzięki wibratorowi spacerowemu nie będziemy już musiały czekać żeby się sobą nasycić – będziemy mogły dochodzić w rytmie Bogurodzicy i bezczelnie celebrować nasze uczucie na oczach tych, którzy nim gardzą!
Ziści nam, spuści nam (Toruń)
Ze sztuką związana jestem od zawsze, sztuka przenika mnie wewnętrznie i jest moim nieodłącznym kompanem. Z tego też powodu muzea odwiedzam bardzo często. W Muzeum Narodowym jestem na każdej nowootwartej wystawie, ale obcowanie z dziełamj przynosi ekstazę jedynie mi, mój mąż nie jest aż tak zafascynowany naszymi częstymi wizytami w muzeum. Mając wibrator spacerowy nasze randki że sztuką weszłyby na inny poziom. Mając w ręce kontrolę nad moim ciałem oboje przeżywalibyśmy nowe doznania w tak znanym nam już miejscu. Z taką mocą oglądanie dzieł sztuki pokazałoby mi nowe barwy i emocje, a tego właśnie potrzebuję.
Artystka (Warszawa)
Na ciepłym piasku plaży, słońce delikatnie muskało moją skórę, a szum fal uspokajał moje zmysły. Miałam na sobie lekki, zwiewny pareo, które falowało na wietrze, dając uczucie swobody. W kieszeni mojej torby plażowej znajdował się mój ulubiony wibrator spacerowy, dyskretny i łatwy w użyciu. Włożyłabym ho tam lekko pod sukienkę relaksując się chwilą! Spacerując wzdłuż linii brzegowej, czułam, jak fale chłodzą mi stopy, a wibracje subtelnie pulsują w mojej dłoni. Znajdując zaciszne miejsce za niewielkimi wydmami, usiadłam na ręczniku, ciesząc się chwilą spokoju. W tym momencie byłam tylko ja, plaża i moje wewnętrzne poczucie przyjemności.
Napalona696 (Kraków)
Chciałabym użyć wibratora spacerowego, będąc w bajecznych okolicznościach zamku i poczuć się jak księżniczka w obecności mojego chłopaka. Czując w powietrzu zapach bzu, kwitnących wokół pól i krzewów. W niekonwencjonalnie urządzonym zamkowym apartamencie, tonąc w królewskiej satynowej pościeli i jego ramionach. Przenosząc się na zamkowy taras bez cienia zainteresowania, czy ktoś na nas teraz patrzy. Podczas, gdy letni ciepły wiatr intensywnie czuć na spoconej z podniecenia skórze, a pod opuszkami palców jego uwydatnione mięśnie wprawiają mnie w coraz większy obłęd - przymykam powieki i czuję, że to dopiero początek naszej bajecznej, nadwornej przygody.
Johnny's girl (Moszna)
Kiedy zmierzcha, a ciepły wiatr delikatnie kołysze hamakiem, czuję, że nadszedł czas na chwilę relaksu. Leżę gdzieś w tropikach na tarasie i , cieszę się widokiem zachodzącego słońca, które maluje niebo w odcieniach pomarańczu i różu. Jestem sama, a świat wokół cichnie, tworząc idealną atmosferę do odprężenia. Sięgam po wibrator spacerowy, by dopełnić tę spokojną chwilę. Gdy delikatne wibracje zaczynają pulsować, zanurzam się w uczuciu przyjemności, które pomaga mi zrelaksować się jeszcze bardziej. To mój mały, intymny moment, w którym mogę zatracić się w beztrosce wieczoru.
Bananowyboss (Kraków)
Chciałabym użyć kieszonkowego wibratora w plenerze nad Wisłą pod drzewem, wśród ludzi, aby poczuć dreszczyk emocji i ekscytacji. To będzie dla mnie niezwykłe doświadczenie, łączące przyjemność z naturą z lekkim przełamaniem granic komfortu, co dodatkowo podkręci adrenalinkę. Wyobrażam sobie, jak siedzę na kocu, otoczona zielenią, a dźwięki rzeki i śpiew ptaków dodają magii atmosferze. W tej scenerii używanie kieszonkowego wibratora stanie się jak tajemnicze i ekscytujące wyzwanie, które dodaje pikanterii otoczeniu. Czułabym się wolna i odprężona, eksplorując własne ciało w niezwykłych okolicznościach. Myśl o byciu wśród ludzi, jednocześnie czerpiąc przyjemność z intymnego doświadczenia, wywołuje we mnie mieszankę podekscytowania i radości. To nie tylko fizyczna przyjemność, ale także duchowa podróż, która pozwoli mi pogłębić więź z samą sobą i otoczeniem. Takie chwile są dla mnie cenne, ponieważ pozwalają mi w pełni celebrować życie i doznawać jego różnorodnych aspektów.
Aleksaaa (Kraków)
Podczas naszego wieczoru nad morzem w naszej przyczepie kempingowej, przygotujemy romantyczną kolację przy świecach. Delikatne światło będzie odbijać się od ścian, tworząc ciepłą, intymną atmosferę. Rozmawiając o naszych marzeniach i planach, będziemy cieszyć się spokojem otoczenia i szumem fal. Po kolacji zrelaksujemy się na kanapie, gdzie będziemy mogli spędzić czas razem, doceniając naszą bliskość. W pewnym momencie, mąż telefonem włączy wibrator spacerowy, dodając odrobinę emocji do naszego wieczoru. To będzie nasz mały sekret, który uczyni ten czas jeszcze bardziej wyjątkowym. Mąż z czasem lekko podkręci moc , a ja będę mogła cieszyć się chwilą przyjemności, jednocześnie trzymając go blisko siebie. To stworzy niezapomniany wieczór, pełen miłości, romantyzmu i odrobiny pikanterii, który oboje będziemy wspominać jeszcze długo potem!
Ewa368 (Oleszno)
Marzy nam się rejs statkiem za granicą wśród ciekawych ludzi. Żona miałaby w sobie uruchomiony wibrator i obserwowała by innych ludzi na statku z cudownie błogim wyrazem twarzy a tylko ja wiedział bym, że dzięki mnie jest jej tak przyjemnie, bo w ręce trzymam pilot do cudownego urządzenia jakie ma w swoim wnętrzu. Po chwili wybrałbym z tłumu ludzi mężczyznę, któremu przekazał bym pilot i poprosił o zapewnienie mojej żonie rozkoszy przez sterownie. Chcielibyśmy spełnić tą fantazje gdy uda nam się zdobyć małego wariata🙂
Wariaci (Świętochłowice)
Często odbywam podróż służbową samolotem,niejednokrotnie podczas lotu nabieram wielkiej ochoty na seks,zwłaszcza jak samolot pilotuje młody i przystojny pilot, wtedy wyobrażam sobie jak byłoby cudownie przeżyć rozkosz w podniebnej przestrzeni,czasem muszę sobie te wszystkie emocje, podniecenie i napięcie rozładować w toalecie,ale to nie jest to samo. Gdy już siedząc w samolocie włączyła bym sobie tą małą zabawkę i sterowała delikatnymi wibracjami, taka podróż byłaby zdecydowanie przyjemniejsza.
Marta (Wrocław)
Podobno natura ciągnie wilka do lasu - mnie z pewnością tak. Uwielbiam wędrówki na łono natury i w głąb lasu oraz seks w takiej scenerii. Niestety mój partner nie podziela takich moich fanaberii. Zawsze mu coś przeszkadza, niewygodnie, mrówki, komary, zwierzęta, inni leśni wędrownicy. Z tego powodu wibrator spacerowy będzie nieodłącznym towarzyszem moich leśnych wycieczek i częściowym zaspokajaniem moich potrzeb i fantazji, tak by dusza i ciało były w ekstazie, by pobudzona wrócić do domu i wprawić w zakłopotanie męża - niech żałuje co traci.
murba78 (Kraków)
Gdzieś na natury łonie, może tym razem chuci nie poskromię. Znajomi odejdą do przodu, a ja na trawie nie przedłużę rodu. Jednak przyjemność ta sama, bez konsekwencji, choć jam uradowana. Wśród drzew, na łące, wibrowałabym, coś tam od niechcenia trącę. Czy to długo, czy też w mgnieniu oka, może wyjdę tu na zboka. Niewygodnie, rzekniesz, drapie, Lecz ja dam ci zaraz po łapie. Nie wiesz wszak co dziewka marzy, Chce- nie ma! Niech jej się darzy. Przyjemność w otwartym polu, Daruj sobie żarty, trollu. Ja tu szukam wytchnienia, I oczekuję wszak zrozumienia. Gdy mnie słonko ogrzewa czule, Wibrujący sprzęcik do dolnej części tulę. Chwilka, krzyk, i uniesienie, Przyjemność i podniecenie. Można wracać...
Pipi (Nowy Sącz)
Gdy moja żona, leżałaby spokojnie na ławce w naszym ogrodzie, ja bym zaskoczyłbym ją naglę, ogniskiem w naszym ogródku, podczas pełni, rozłożyłbym koc i działoby się! Ta chwila byłaby wyjątkowa i chciałbym z niej wycisnąć 100% najlepiej aby działo się to podczas naszej pierwszej rocznicy ślubu, gdy jeszcze mamy tylko siebie i możemy się cieszyć naszą obecnością i korzystać dawać z siebie 100% dla innej osoby. Myślę, że ni byłoby bardziej intymnej i romantycznej chwili przez najbliższe parę tygodni jak ta którą chciałbym zaplanować.
SodiX (Kraków)
Jestem nauczycielką uczę na studiach. Jestem już dorosła kobietą która potrzebuje czasem bliskości, nie mam męża i muszę się zabawiać sama. Dlatego uważam że spacerowy wibrator na uczelni to coś pięknego. Siedzę tam dość długo i gdy mam okienko czuję potrzebę zabawienia sie a nie chce ukrywać się w łazience. Wyobrażam sobie siebie siedzącą w wielkiej sali używająca tego wibratora gdy jestem tylko ja i wibrator jak myślę o tym co mnie najbardziej podnieca a później pełna energii mogę dalej prowadzić zajęcia.
NapalonaNauczycielka (Pabianice)
Zabawa z Bobem Budowniczym na placu budowy :) Oczywiście w ustronnym miejscu, gdzie można się swobodnie rozkoszować zabawą z fioletowym przyjacielem :) p.s. zdrowie tych, co na budowie! Widzę to tak: pani inżynier w białym kasku na głowie i kamizelce odblaskowej miło spędza upojne chwile ze swoim "kompanem". A to wszystko ma miejsce w trakcie przerwy na lunch :) A nagranie z zabawy tylko i wyłącznie w wersji audio :) wysyła swojemu ukochanemu, żeby chłopak był extra na nią napalony po pracy! Chyba, że Ona ma dziewczynę :) Taki wariant też biorę pod uwagę
Sweet Mary Lou (Warszawa)
Chciałbym używać wibratora na przystanku ponieważ jest tu wiele przystojnych mężczyzn którzy są przystojni i mnie podniecają więc gdybym używała spacerowego wibratora nie musiałbym ze swoimi uczuciami czekać do domu a czasami nawet już nie jestem podniecana. Więc uważam że używanie wibratora w takim miejscu jest naprawdę podniecające ponieważ nikt o tym nie wie prócz mnie i nie muszę się ze wszystkim watrzymywac poza tym bardzo uwielbiam seks i masturbacje w miejscu publicznym wtedy czuję że żyje.
gorącakicia 69 (Łódź)
Bardzo lubię wędkować i kiedy tylko mam trochę wolnego czasu chwytam wędkę w dłoń. Jestem atrakcją turystyczną, bo niewiele kobiet ma taką zajawkę. Panowie czasem mi dogryzają rzucając teksty na temat trzymania bata. Już widzę ich miny na widok jak siedzę z zadowoleniem na swoim fotelu. Kiedy by zapytali ,,Co mi tak błogo,, bez skrupułów bym im odpowiedziała ,,Bo mam orgazm,,. I bym nie kłamała 😁 ale ich miny na pewno by były bezcenne. Albo siedząc na nocce mogłabym się ,,pobudzać,, podczas pilnowania wędek. Cisza, ciemność, żaby kumkają. Wtedy na pytanie ,,Pani sama na noc,, mogłabym odpowiedzieć ,,Nie z przyjacielem,,. Pisząc to już mam ubaw 😁
Bastis (powiat Białobrzeski)
Fantazjuję o chwili, gdy w końcu będę mogła użyć wibratora na balkonie naszego uroczego balkonu w kamieniczce, aby zaskoczyć mojego faceta. Oczywiście tylko ja on będziemy wiedzieć o sytuacji. Myślę o sobie w długiej białej sukience w koronkę, którą mam. Niepozornie, ukryta, jak gdyby nigdy nic. Subtelnie i niemam nierozpoznawalnie dla sąsiadów. Pod kocykiem przy stole, lub po prostu pod sukienką. Wyobrażam sobie, jak będę subtelnie drgać z ekscytacji, czekając na jego powrót, a kiedy wróci, zobaczy mnie już gotową do niego. Towarzyszy mi jednak lekki stres, że ktoś nas może nakryć, ale jednocześnie ekscytacja, że tylko ja i mój partner będziemy wiedzieć o tej małej, ale pikantnej akcji. Bo przecież czasem odrobina ryzyka dodaje smaku do życia... i balkonowych przygód!
Olusia (Warszawa)
Ale się napaliłam przez wasz konkurs! Orgazm w plenerze jest nie do zastąpienia. Gdy jestem otoczona ludźmi a we drży wibrator ten orgazm jest jeszcze lepszy. Ogrod świateł (Warszawa-Powsin) zawsze robił na mnie wrażenie. Do tego stopnia, że potrafię zrobić się mokra od samego nastroju. A teraz wyobraźcie sobie to - mijacie odpoczywajaca dziewczynę przy takim pięknym drzewie. Widzicie błogi uśmiech na jej twarzy. Myślicie, że pewnie cieszy się z piękna jakie ją otacza. I macie racje. Ale tylko ja wiem w środku dzielnie pracuje wibrator turystyczny i wyciska ostatnie soki z mojej słodkiej dziurki. Mam nadzieje, ze ta fantazja niebawem się spełni.
Emi (Warszawa)
Wibratora spacerowego ZENN używałabym w drodze do pracy. Nie do końca spacerowo ale dojazd do pracy zajmuje mi godzinę i czasem naprawdę bywa nudno. Chętnie skorzystałabym z takiego ,,pobudzenia,, z rana. Zamiast porannej kawy odrobina przyjemności 😁 a potem zrelaksowana i rozluźniona ruszyłabym do działania. W drodze powrotnej oczywiście replay i do domu wraca zadowolona, uśmiechnięta i wyluzowana mamuśka. To by była idealna opcja dla wszystkich. Nie tylko dla mnie ale i mojego otoczenia.
Migotka69 / Radom
zawsze marzylem otym mijscu w weronie zeby z nia sie calowac, lizac, ja, wpatrywac sie w nijj, kochac sie z nia, na balkonie, tak romatycznie totatalnie jak z komedi tomarytycznje, spoko, lajtowo, mozna isc, drgoa, fanatazj, marzyc, snisc, o tym miejscu, zakochac sie w tym mijscu przec z nia, ten niezapominiane chwile calowac ja, wszdzie, wbudzic w nije namietnosc, zejuz byla zadwolona mnie kochala mnie, calowala, sie wszdzie, pod czas, w tym balkonie weronie co mnie ona pokocha, na calosc, isc, na calosc
marek ś*** z Częstochowy
Jako student Politechniki Warszawskiej często bywam w Gmachu Głównym. Zawsze kręcił mnie pomysł seksu w tym miejscy. Najbardziej na tym balkonie przy schodach. Kiedyś udało mi się namówić moją dziewczynę, żeby mi robiła laskę, ale byliśmy wtedy schowania pod arkadami na parterze, gdzie jest raczej mało ludzi. A mnie się marzy taki seks w środku dnia, gdy wszędzie tam jest dużo ludzi. I to byłoby mozliwe właśnie z takim wibratorem. Jeśli go wygram, to możecie być pewni, że zbajeruję którąś laskę na taką zabawę.
Lizak (Warszawa)
Jesteśmy razem od 8 lat, a od prawie dwóch lat jestesmy małżeństwem. Lubimy różne sposoby na ciekawy seks, dlatego często odwiiedzamy sklep Pink Shop w Gdyni. Jeszcze nie próbowaliśmy wibratorów spacerowych, ale po przeczytaniu konkursu w Męskiej Energii chcemy wziac udział i spróbować wygrać jeden taki wibrator, żeby potem skorzystać z niego w naszym mieście, Wejherowie. Najbardziej by nas kręciło, gdybyśmy używali go na placu Wejhera, koło tego słynnego pomnika, który zimą wygląda jak Lord Vader. Najfajniej byłoby to zrobić w czasie Retro Potańcówki, jaka tu się co roku odbywa w sierpniu. Wyobrażamy sobie, że w czasie tańca uruchomiłbym pilotem wibrator w majtkach Ali, a ona by dalej ze mną tańczyła i przeżywała orgazmy. A po tym wszystkim poszlibyśmy na lody, nie tylko waniliowe, takie jak teraz jemy. Pozdrawiamy wszystkich i zapraszamy do lajkowania naszego postu, bo bardzo chcemy spełnić naszą fantazję.
Maciek i Ala (Wejherowo)
Normalnie mieszkam w Gnieźnie, ale byłem dzisiaj w Gdyni i tam gazetkę, w której jest informacja o konkursie, więc postanowiłem się zgłosić. Ja chciałbym z moją zoną uzywać takiego spacerowego wibratora w parku nad Jelonkiem w Gnieźnie, który widać na zdjęciu, które dzisiaj zrobiłem. Nie jest może najpiekniejsze, bo były chmury, ale chyba chodzi o to, żeby pokazać miejsce. A to własnie dlatego, że kiedy zaczęliśmy ze sobą chodzić w ogólniaku, a było to już 27 lat temu, to własnie tam chodziliśmy na pierwszy seks oralny, a potem tam mieliśmy też pierwszy seks prawdziwy. Bo nie mogliśmy tego robić w domu przy rodzicach. Oczywiście wtedy tam było zupełnie inaczej, nie tak elegancko jak teraz po remoncie, ale i tak byłoby dla mnie bardzo podniecające, i dla mojej żony też, gdybyśmy mogli to powtórzyć. Teraz już nie mamy tej odwagi co kiedyś, żeby to zrobić w krzakach gdy mogą nas zobaczyć ludzie, ale z takim wibratorem fajnie by było przeżyć coś podobnego. Pozdrawiam serdecznie Matti
Matti (Gniezno/Gdynia)
Zawsze miałem taka fantazję, żeby mieć seks w tej windzie hotelu ****** w Warszawie. Bardzo podnieca mnie świadomość, ze mógłbym byc z moja dziewczyną zobaczony przez kogoś na ulicy. Ale teraz jeszcze bardziej podoba mi sie pomysł, że moglibysmy jeździć ta windą, ona z wibratorem spacerowym w majtkach a ja z pilotem w kieszeni. I Razem z nami jeździliby też inni goście hotelu. I ja bym ten wibrator spacerowy włączał gdy winda rusza i wyłączał gdy się zatrzymuje na piętrach. Mam nadzieję, że moja fantazja się spodoba i dostane dużo lajków, bo chciałbym dać wibrator spacerowy mojej dziewczynie na trzecią rocznice, a to będzie 7 czerwca.
Fuckman (Warszawa)