Zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń do konkursu „Para w ruch”.
Zapraszamy do głosowania za pomocą lajków.
Głosowanie trwa do 09 lutego 2025 r.
Ogłoszenie wyników 10.02.2025r TUTAJ

Nadesłane zgłoszenia

Można oddać jeden głos dziennie na każde zgłoszenie.

Idealna walentynkowa randka… Zaczęło by się od zdobywania stoków, jako iż mamy jeszcze sezon narciarski. Po paru zjazdach i kilku upadkach mojej ukochanej udalibyśmy się do naszego hotelu, aby się rozgrzać. Zacząłbym od namiętnego masażu mojej dziewczyny, który napewno podniósł by jej temperaturę i rozluźnił mięśnie. W trakcie masażu ona używałaby na sobie wibratora, aby jeszcze bardziej ogrzać atmosferę. Następnie zacząłbym ją namiętnie całować, wodził pocałunkami po całym ciele… A co dalej chyba każdy potrafi sobie wyobrazić ;)

M (Lublin)

15



Wyżej, coraz wyżej… aż dochodzisz na szczyt. I to dosłownie. Moją randkę zabrałabym na wieżę widokową lub inny punkt gdzie mogłabym obejrzeć panoramę z góry. Najlepiej albo wcześnie rano lub akurat na zachód słońca gdzie chmury powoli zmieniałyby kolory a słońce uwodzicielsko chowało się przed wzrokiem ludzi. Chciałabym właśnie w takiej scenerii szeptać do ucha ukochanego że właśnie dochodzę… Nasza randka oczywiście nie skończyłaby się tylko tam. Gdy zapadnie zmrok udalibyśmy się na powolny spacer, a na koniec do wynajętego na jedną noc noclegu. Po cudownej nocy razem gdzie każde z nas zaspokoiłoby to drugie tyle razy ile trzeba zapadlibyśmy w sen cudownie w siebie wtuleni aby następnego dnia jak gdyby nigdy nic wrócić do rzeczywistości.

Alpinistka (Warszawa)

443



Romantyczny i nietypowy, walentynkowy wieczór to może... Sauna? Intymna i klimatycznie oświetlona przestrzeń tylko dla naszej dwójki, gdzie pozbawieni ubrań będziemy mogli puścić wodzę fantazji. Temperatura w polączeniu ze wzajemnym ciepłem wspólnej bliskości, podczas spoglądania na ukochane przez nas, nasze wilgotne ciała. Parna i rozgrzana atmosfera wydaje się być świetnym rozwiązaniem na ciemne i mroźne lutowe wieczory. A po gorącej chwili intymności, zawsze mogą czekać wspólne, nie mniej gorące chwile w łóżku ;)

Polkierek (Częstochowa )

924



Szliśmy powoli, trzymając się za ręce, zostawiając ślady na ciepłym piasku, który wciążbył ciepły od słońca. Wiatr muskał moją skórę, ale to Twój dotyk rozpalał ją naprawdę. Gdy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, zatrzymałeś mnie delikatnie. Nie musieliśmy nic mówić. Twoje usta odnalazły moje, smakowały solą oceanu i pragnieniem, które nie znało granic. .Pośpiesznie zrzucaliśmy z siebie ubrania – Byliśmy tylko my i szum oceanu, które razem z moimi jękami rozkoszy odgrywały wspólną melodię. Świat przestał istnieć a dzięki nowej zabawce, rozkoszna fala orgazmu zalała mnie zanim słońce zniknęło za horyzontem oceanu

Zakochani (Białobrzegi)

118



Idealna randka to wypad do kina, gdzie jesteśmy sami na sali. Na ekranie jakiś thriller erotyczny z pikantnymi scenami. Ja przytulona do męża, wibrator zaczyna działać przy co pikantniejszych scenach. Mąż steruje poziomem wibracji zdalnie i doprowadza mnie jednego, drugiego orgazmu. Ja rozpływał się na jego ramieniu. Ten dreszczyk emocji robienia tego w miejscu publicznym. A po powrocie do domu powtarzamy wszystko razem. Wygrany wibrator na pewno trafiłby w dobre ręce albo raczej między dobre nogi ;)

Maja i Gucio (Zabrze)

443



Słońce powoli chyli się ku horyzontowi, malując niebo ciepłymi odcieniami pomarańczy, różu i fioletu. Delikatna bryza od oceanu przynosi ze sobą zapach soli i wilgotnego piasku, a szum fal w rytmicznym, hipnotycznym tempie uderzających o brzeg tworzy idealne tło dla tej zmysłowej chwili. Na plaży, nieco oddalone od głównego zgiełku, stoją dwa leżaki – miękkie, wygodne, jeszcze ciepłe od popołudniowego słońca. Obok nich leży porzucony ręcznik, niedopity kieliszek wina odbija ostatnie promienie słońca, a ślady stóp w piasku prowadzą w stronę wody, świadcząc o wcześniejszym spacerze we dwoje. Moja żona leży na jednym z leżaków, jej skóra pachnie olejkiem kokosowym, a krople wody na jej ciele wciąż przypominają o niedawnej kąpieli w oceanie. Ja pochylam się nad nią, muskając wargami jej szyję, delikatnie przesuwając dłonią po jej rozgrzanym udzie. Jej oddech przyspiesza, kiedy moje usta odnajdują zagłębienie tuż przy obojczyku, a moje dłonie powoli zsuwają ramiączko jej lekkiej, plażowej sukienki.... Ehhh rozmarzyłem się więc skończę w tym momencie.

Pan K (Gliwice)

454



Idealna walentynkową randkę to w ciepłych klimatach na plaży, gdzie słońce powoli zachodzi na horyzoncie, malując niebo w odcieniach różu pomarańczy i purpury. Delikatny szum fal tworzy romantyczną melodię, a miękki piasek pod stopami sprawia, że czujemy się lekko i swobodnie. Pod palmami, które delikatnie kołyszą się na wietrze rozłożony jest koc a na nim poduszki w kształcie serce. Obok kosz wypełniony świeżymi owocami, czekoladą i butelką schłodzonego szampana. Kiedy słońce ostatecznie znika za horyzontem, niebo staje się pełne gwiazd. W blasku lampionów atmosfera staje się jeszcze bardziej intymna. Do upojnej nocy wstępem staje się wibrator dla par na pilota

marcinellino (Krzeszowice)

338



Pomagałam koleżance w przystrajaniu sali na jej wesele. Piękne miejsce, dużo miłości w powietrzu i buzujących endorfin, zarówno jak procentów we krwi, gdy celebrujesz szczęście bliskich. Ale czy sama nie możesz zaznać w tym czasie trochę rozrywki? Wyobraź sobie, że przez cały czas masz w sobie tę małą zabawkę… A Twój partner, który jest obok ciebie, może pilotem dawać Ci znać o swojej obecności, gdy tylko poczuje taką ochotę. Czy to wtedy, gdy składasz gratulacje młodej parze, gdy wachlujesz się, pijąc drinka w przerwie między skakaniem na parkiecie, czy gdy tańczysz z przystojnym chłopakiem koleżanki… Jest gorąco, powietrze buzuje, naelektryzowane atmosferą, a w twojej głowie co rusz rodzi się pytanie, czy to wypada tak, w toalecie, przy tych wszystkich ciotkach?

Raina (Karpacz)

28



Namiętna walentynkowa randka to początkowo romantyczny i zmysłowy spacer po lesie. Delikatny chłód sprawia, że większość czasu jesteśmy w siebie wtuleni, a kulminacyjnym punktem użycie wibratora dla dwojga w leśnej gęstwinie jako element gry wstępnej do tego co wydarzy się nocą. Po delikatnym pobudzeniu szybki trucht do leśniczówki, by tam zwieńczyć ten dzień przy cieple ognia z kominka i strzelających iskrach, z butelką czerwonego wina oraz w szale uniesień nagich ciał, gdy zabawki nie będą już potrzebne ...

murba78 (Kraków)

352



Ja i ty rozpalający wieczór w zakamarkach lublina. Wolnym ruchem wkładasz mi wibrator. Ubierasz mnie jak leleczke. Wychodzimy na miasto. Idziemy do ekskluzywnej restauracji. Przy skladaniu zamowienia dyskretnie włączasz wibrator ktory mam w sobie. Próbuje nie pokazac po sobie przy kelnerze ze jest mi dobrze. Kochasz to jak jest mi dobrze. lubisz mnie rozpieszczać. Zdominowales mnie chce wiecej ale ty mi nie pozwalasz musze na to zasłużyć. Stracilam apetyt na jedzenie, chce ciebie. Chce poczuc cie w sobie. Sprawiasz ze ciągnie mnie do ciebie. Nie chcę byc w restauracji. Pragnę abyś byl we mnie. Wychodzac do samochodu pozwalasz mi użyć wibratora. Podnieca cie moj widok gdy jeczę lecz nie mozesz mnie dotknąć prowadzisz ale nie mozesz tez przestac patrzec na mnie. Zatrzymujesz sie. Każesz mi wysiąść. Podchodzisz do mnie łapiąc za biodra przyciagasz mnie i całujesz. Przyciskasz mnie do samochodu wyciagasz wibrator i wchodzisz tam gdzie chciales od początku....

pani.jaguar69 (lublin )

30



Wyobrażam sobie, że atmosfera mogłaby być romantyczna, ale też pełna zmysłowości. Później, na tle pięknych gór, rozkładamy koc i spędzamy czas na rozmowach, śmiechu i chwilach intymnych. Ciekawe jest, że wplatanie zmysłowych akcentów w taką randkę mogłoby dodać jej jeszcze więcej pikanterii. Wibratory od PinkShop mogą stanowić przyjemny dodatek do wieczoru, wprowadzając element zaskoczenia i subtelnej zabawy. Przede wszystkim chodzi o to, aby wszystko było komfortowe, naturalne i dające obojgu poczucie bliskości i spełnienia. Najważniejsze, by atmosfera była pełna szacunku, otwartości i wzajemnego zrozumienia, bez presji. Takie doświadczenie mogłoby być nie tylko namiętne, ale również bardzo osobiste, a zarazem pełne uśmiechu i radości z bycia razem.

Rafał (Lublin)

1574



Na „Końcu Świata” zapada zmierzch, a my, otuleni ciepłymi kurtkami, czujemy dreszcz ekscytacji – i to nie tylko od zimnego powietrza. Po całym dniu podróży, śmiechu i spontanicznych decyzji, chcemy uczcić ten moment w wyjątkowy sposób. Ostatnie promienie słońca gasną na horyzoncie, wokół cisza i poczucie, że jesteśmy na ławeczce tylko we dwoje, na granicy świata i rzeczywistości. Wtedy sięgamy po naszą tajną broń – dyskretny gadżet, który potęguje każdy dotyk i przyspiesza bicie serc. Koniec Świata? Nie dla nas – my właśnie zaczynamy. To nasza mała celebracja bliskości, na końcu świata, ale na szczycie rozkoszy.

klakla (Bydgoszcz)

223



Namiętna walentynkowa randka to dziki seks na egzotycznej bezludnej wyspie pośrodku oceanu. To szaleństwo zmysłów pośród dżungli, taniec euforii na samotnej plaży, to dwoje rozbitków, którym nie pozostało nic innego, jak cieszyć się życiem w pełnej jego okazałości i zamiast pomocy, wzywać kolejną falę rozkoszy. Kto wie, może dopłynąłby do nas piracki statek, który zmieniłby nasze igraszki w ekstremalnie podniecającą orgię, a nasze towarzystwo okazałoby się cenniejsze niż niejeden skarb. W końcu to nie przedmioty materialne, lecz przeżycia tworzą najpiękniejsze wspomnienia!

Mar (Kraków)

25



Zaczynamy od relaksu – ciepło sauny otula nasze ciała, krople wody spływają po Twojej skórze, a ja nie mogę oderwać od Ciebie wzroku. Gdy wychodzimy, czeka na nas prywatny pokój, przygaszone światło, zapach olejków. Moje dłonie suną po Twoim ciele, rozmasowując każdy napięty mięsień, czując, jak się rozluźniasz pod moim dotykiem. Szepczę Ci do ucha, a Ty zamykasz oczy, oddając się tej chwili. Ciepło, bliskość, przyspieszony oddech – wszystko staje się intensywniejsze. To wieczór, który zostanie nam w pamięci… ale mam nadzieję, że nie tylko w pamięci.

Karol112 (Kraków)

493



Dla nas walentynki są cały rok, każdego dnia staramy się celebrować miłość. A jedyna wyjątkowa randka to ta przy zachodzie słońca, z koszem pełnym smakołyków, napawając się pięknem natury, naszymi ciałami,wśród szumu wody i piosenką Ryśka: Chodź, połóż się obok mnie Chcę w księżycu, w księżycu tulić cię Kochać, kochać, kochać tak Bez pojęcia... Chwilę później toniemy w objęciach, a nasze ręce suną coraz niżej dotykając siebie nawzajem i pieszcząc się... To jest nasz przepis na randkę: Tylko ja i Ty...

Fati (Wrocław )

61



Zaczynamy od rozkładania koca nad jeziorem, gdzie czuć zapach wody i świeżego powietrza. Przygotowałam pyszne jedzenie, a Ty przyniosłeś wino, które od razu dodaje magii tej chwili. Uśmiechamy się do siebie, jedząc i rozmawiając o drobnych sprawach, które stają się wyjątkowe w tej atmosferze. Ciepły wiatr delikatnie muska nasze twarze, a od czasu do czasu śmiech przerywa ciszę. Księżyc odbija się w wodzie, a my siedzimy blisko siebie, ciesząc się chwilą. To proste, ale cudowne – po prostu idealny wieczór.

Julia998 (Wieliczka)

483



Nasza randka zaczyna się od kolacji, bo przecież nic nie mówi "kocham cię" lepiej niż jedzenie. ;) Zamawiamy coś wyszukanego, ale nie wiem, czemu od razu zamawiam za dużo. Ty mnie przekonujesz, że "to nic" – a potem ja znowu grzebię w Twoim talerzu, bo moje porcje są za małe. Pomiędzy kęsami wymieniamy słodkie słowa, które prawdopodobnie nie mają sensu, ale brzmią świetnie. Po deserze wychodzimy na spacer, a Ty, pewnie już zadowolony, próbujesz mnie odprowadzić, chociaż ja już chyba mam na myśli „plan B” – drugi deser, tym razem w domu!!

Lena (Kraków)

488



Mnie i ukochanego dzieli (dosłownie) Atlantyk… Jednak on postanowił go pokonać, by spędzić walentynki ze mną. Po tygodniach tęsknoty i rozmów przez telefon w końcu stoi przede mną.. Rzucam się w jego ramiona, czując, jak bicie naszych serc na nowo zgrywa się w jeden rytm. Chcę mu pokazać moje ukochane góry, miejsce, gdzie czuję się wolna i szczęśliwa. Jeszcze nigdy tam nie był. Ale teraz, w tej chwili, liczymy się tylko my. Pozwalam mu wziąć prysznic, choć każdy ruch wydaje mi się zbyt powolny, każda sekunda bez niego – zbyt długa. Nie mogąc już dłużej czekać, zrzucam ubrania i dołączam do niego pod gorącym strumieniem wody. eszcze mokrzy, owinięci w ciepło własnych ciał, przenosimy się do sypialni. Na skórze wciąż czujemy gorące krople, które nie zdążyły wyschnąć, a nasze oddechy są ciężkie od pożądania. W półmroku pokoju sięgam do szuflady i wyciągam naszą nową zabawkę, która czekała na tą chwilę To będzie nasz pierwszy raz, kiedy próbujemy czegoś nowego, kiedy przełamujemy dotychczasową rutynę i pozwalamy sobie na więcej. Czuję ekscytację i jego coraz większe podniecenie...

Ta jedyna (Warszawa)

39



Zaczynamy od kolacji przy świecach – stolik w rogu, półmrok, kieliszki wina odbijające ciepłe światło. Zamawiamy coś wykwintnego, ale to Ty jesteś moją największą rozkoszą. Twoje spojrzenie rozpala bardziej niż najlepsze przyprawy. Przesuwam dłonią po Twojej, smakuję Twoje usta między jednym łykiem a drugim. Kelner znika, świat wokół przestaje istnieć. Po deserze nie wracamy od razu – spacer w chłodnym powietrzu, blisko siebie, aż do miejsca, gdzie możemy zapomnieć o wszystkim. A potem… noc, która nie pozwoli nam zasnąć.

Wojtuś (Kraków)

749



Ładna słoneczna pogoda. Idziemy na spacer tylko we dwoje, trzymając się za ręce. Od czasu do czasu zatrzymujemy się na namiętnego całusa. Ona ma w sobie spacerowy, domajtkowy wibrator na pilota. Pilotem steruję ja. Ja mam w sobie masażer prostaty, też na pilota, ale tym pilotem bawi się ona. I tak idziemy nad rzekę spacerkiem do naszej polany miłości. Ona podwija spódnicę i ściąga wilgotne majtki, a ja klękam przed nią i spijam z niej ten cudowny nektar drażniąc językiem jej różową łechtaczkę i słucham jak cudownie pojękuje moja bogini. Potem ona rozpina mi spodnie i niczym koteczka językiem masuje czerwoną główkę, która za chwilę cała znika w jej słodkich ustach. Przy tym cały czas bawi się pilotem od mojego masażera. Gdy oboje jesteśmy już pobudzeni, ona staje na czworaka tyłem do mnie i rozkosznie wypina swoją pupkę ku niebu, prosząc bym wszedł w nią. I tak wśród pięknej przyrody, szumu wody i drzew, na zacisznej polanie marcują się koteczki.

Koteczki (Otwock)

783



Jaka jest nasza namiętna walentynkowa randka? Oczywiście oprócz zdobywania szczytów w naturze lubimy także osiągać je między sobą. Także po zdobyciu przez nas szczytu zaczęlibyśmy wieczorny relaks... Wracając do drewna niego domku z widokiem na góry. Domek musi być dźwiękoszczelny bo jednak używając dodatkowego sprzętu można trochę przebić skalę decybeli :D Namiętną randkę trzeba rozpocząć od wspólnej kąpieli, oczywiście z dodatkiem procentów. A później? Testować dodatkową zabawkę i iść dalej i dalej...

Tysia (Wrocław)

101